Potrójnie czekoladowy, bezglutenowy tort z malinową konfiturą to deser idealny na dziś bo właśnie 12 kwietnia wypada Światowy Dzień Czekolady a więc i u mnie nie mogło zabraknąć tego słodkiego przysmaku. :)

Czekolada – królowa słodyczy
Czekolada – ciemna, gorzka, aromatyczna, o głębokim smaku a także o tak długiej i bogatej historii jaką niewiele słodyczy może się poszczycić. Już Majowie i Aztekowie wiedzieli o tym, że nasiona kakaowca mają niezwykły wpływ na ludzki organizm. Z tych właściwości i my możemy korzystać do dzisiaj. Czekolada, uwielbiana za smak i aromat, ale także za właściwości energetyzujące i poprawiające nastrój zawiera cały wachlarz dobroczynnych substancji. Mówi się o niej, że jest jak narkotyk i faktem jest, że potrafi uzależnić jednak spożywana w kontrolowanych ilościach wpływa pozytywnie na szereg procesów zachodzących w naszym ciele. Gorzka czekolada jest bogata w cenne substancje m.in. magnez, żelazo, niacynę. Dzięki zawartości flawonoidów, którego źródłem są ziarna kakao, ma właściwości antyoksydacyjne. W składzie czekolady znajdziemy też fenylotylaminę, która jest odpowiedzialna za poprawę nastroju i stymulację naszego układu nerwowego, to ten składnik, który po zjedzeniu czekolady wywołuje stan euforii i szczęścia.

Bezglutenowy tort potrójnie czekoladowy
W związku z tym, że czekolada dzisiaj obchodzi swoje święto postanowiłam uczcić ją potrójnie. Przepis na bezglutenowy tort zawiera czekoladę zarówno w masie na ciasto, kremie jak i w polewie. W torcie nie znajdziecie natomiast ani grama mąki, cukru oraz nabiału. Do jego przygotowania użyłam aż 3 tabliczki czekolady więc nie jest to deser, który można jeść na co dzień ale raz w roku w Dniu Czekolady można sobie pozwolić na takie szaleństwo. :) Do przygotowania kremu użyłam stałej części mleka koksowego z puszki, które 24 godziny wcześniej włożyłam do lodówki, żeby się schłodziło i oddzieliła się część płynna od części stałej. Polewa to po prostu rozpuszczona czekolada z dodatkiem oleju kokosowego lub masła klarowanego, aby była trochę bardziej miękka. Do przełamania słodkiego smaku na spód tortu położyłam domową konfiturę malinową, która dodała kwaskowatego posmaku, dzięki czemu tort nie jest przesłodzony.

Urodzinowy tort czekoladowy bez glutenu z konfiturą malinową
Jest jeszcze jeden powód, dlaczego w dniu czekolady postanowiłam się podzielić przepisem na tort. Otóż już za kilka dni są moje urodziny i stwierdziłam, że święto czekolady to świetna okazja do zrobienia próby generalnej przed urodzinami. Muszę przyznać, że ciasto wyszło wyśmienite. Warto sobie zaserwować kawałeczek takiego deseru przy okazji jakiegoś wyjątkowego święta lub właśnie w Światowy Dzień Czekolady :) Przepis jest stosunkowo prosty a przygotowanie ciasta wcale nie zajmuje dużo czasu. Wypróbuj go koniecznie!

Jeśli lubisz czekoladę a akurat nie masz ochoty na tort to wypróbuj przepis na mocno czekoladową granolę w wersji klasycznej z płatkami owsianymi lub w wersji z kaszą gryczaną.
Bezglutenowy tort czekoladowy z konfiturą malinową
Składniki
- 40 g ksylitolu + 20g do kremu
- 160 g gorzkiej czekolady bez glutenu, nabiału i cukru + 140g do kremu + 100g do polewy
- 30 g oleju kokosowego lub masła klarowanego + 1 łyżka do kremu + 2 łyżki do polewy
- 7 jaj od kur z wolnego wybiegu w rozmiarze M
- 100g mleka kokosowego z puszki (stała część)
- szczypta soli
- 100g domowej konfitury malinowej
Przygotwanie
Ksylitol mielę na proszek w młynku.
160g czekolady rozpuszczam w kąpieli wodnej wraz z 30g oleju kokosowego lub masła klarowanego i odstawiam do ostudzenia.
Piekarnik rozgrzewam do 180ºC bez termoobiegu.
Spód 3 okrągłych blach o takiej samej średnicy smaruję tłuszczem i wykładam papierem.
Białka oddzielam od żółtek.
Białka ubijam na pianę, jak już trochę zesztywnieją powoli po łyżeczce dodaję 40g sproszkowanego ksylitolu i ubijam na sztywną pianę około 10 minut. Jak zaczną się tworzyć białe "pagórki" to znaczy, że białka są odpowiednio ubite.
Żółtka miksuję przez 1 minutę mikserem.
Do białek dodaję żółtka i bardzo delikatnie mieszam do połączenia składników.
Do masy dodaję rozpuszczoną z tłuszczem czekoladę i delikatnie mieszam do równomiernego połączenia składników.
Masę wylewam równomiernie na 3 wcześniej przygotowane blachy i piekę w piekarniku ok. 12 minut.
W tym czasie do miseczki rozkruszam 140g czekolady.
W małym garnuszku podgrzewam mleko kokosowe z 20g ksylitolu nie doprowadzając do wrzenia.
Gorące mleko wlewam do miseczki z czekoladą i mieszam do rozpuszczenia wraz z 1 łyżką wybranego tłuszczu.
Krem odstawiam do przestudzenia (można go wstawić do lodówki).
Konfiturę podgrzewam w garnku aż nabierze trochę bardziej ścisłej konsystencji.
Jeśli konfitura zawiera pestki to przecieram ją przez sito i zostawiam do ostudzenia.
Blaty wyciągam z piekarnika i studzę na kratce.
W kąpieli wodnej rozpuszczam czekoladę i 2 łyżki wybranego tłuszczu na polewę.
Pierwszy blat ciasta smaruję konfiturą.
Układam równo drugą warstwę ciasta i smaruję ją kremem czekoladowym.
Kładę trzeci blat na cieście i smaruję kremem czekoladowym wierzch oraz boki.
Polewam wszystko rozpuszczoną czekoladą i odstawiam aż czekolada lekko się zetnie.
Na lekko ściętej polewie układam dekorację według uznania - mogą to być świeże lub mrożone owoce, starta czekolada, orzechy lub inne dowolne.
Smacznego!
Dodatkowe informacje
Konfiturę malinową można zastąpić inną dowolną konfiturą o kwaskowym posmaku.
KORZYSTASZ Z PRZEPISU? POCHWAL SIĘ!

Oznacz mnie na zdjęciu tagiem @myfoodtherapypl
Z przyjemnością zajrzę do Twojej kuchni i udostępnię Twój post!
Az dziwne ze nikt dotąd nie komentował ;) Tort wydaje się wspaniały (przynajmniej dla takiej miłośniczki gorzkiej czekolady jak ja 😌). Mam pytanie o sposób modyfikacji kremu do tortu, aby otrzymać jasny kolor (biel/krem/róż). Zależałoby mi na kontrascie do blatow. Pozdrawiam z radością że tu trafiłam :)
Aga, przepraszam, że dopiero teraz odpisuję. Jasny krem można uzyskać z pełnotłustego mleka kokosowego (kremu kokosowego w puszce lub kartonie, który odstał w lodówce 48h – używamy tylko stałą część, płynną część można zużyć do koktajlu). Krem po prostu ubijamy z dodatkiem jakiegoś słodziwa, można dodać do niego wcześniej przygotowany agar, ostudzony w lodówce przez 30-40 minut lub żelatynę (nie mogą być ścięte jak galaretka, raczej jeszcze o kosystencji kisielu). To ustabilizuje krem, ale też trochę go utwardzi. Można też przygotować frużelinę truskawkową z agarem lub żelatyną i też przestudzoną dodawać do kremu, wtedy uzyskamy różową barwę kremu. Dobrym pomysłem… Czytaj więcej »